Trendy wnętrzarskie – krótki termin przydatności do spożycia
Trendy zmieniają się co rok, a czasem częściej. Wystarczy obserwować największe targi i imprezy wnętrzarskie w Europie, by wiedzieć, że podążanie za trendem to wyścig skazany z góry na porażkę. Dlaczego? Dzieje się tak z kilku prostych powodów.
Proces projektowania trwa, później dochodzi do tego etap realizacji wnętrza. Wykończenie mieszkania poszło sprawnie, mamy świeżynkę. Super! Ale za kilka miesięcy, pół roku okazuje się, że inne wzory, kolory, desenie, materiały stały się modne. Mało kto może sobie pozwolić na generalny remont co kilka lat. Zresztą to bardzo dobrze. Urządzanie domu na nowo, co roku lub nawet, co kilka lat byłoby istnym szaleństwem, biorąc pod uwagę koszty, czas, robociznę i wreszcie kwestie ekologiczne. I tak już nadmiernie eksploatujemy zasoby naturalne konsumując więcej i więcej. Rabunkowa gospodarka prowadzi do katastrofy, chociaż na wierzchu lśni od lukru i pachnie dobrobytem. Dlatego tak ważne jest, żeby urządzając dom lub mieszkanie podejmować decyzję z myślą o długiej perspektywie. W dobrze zaprojektowanym wnętrzu będziemy mieszkać wygodnie przez lata. Oczywiście, może pojawić się potrzeba drobnego odświeżenia aranżacji lub zmiany funkcji ze względu na nową sytuację życiową (na przykład wtedy, gdy pojawia się dziecko), nie ma w tym nic złego.
Rozbudzić wrażliwość na siebie i drugiego człowieka
Chodzi o to, aby wnętrze dopasować do swoich potrzeb, wrażliwości i poczucia estetyki. Właśnie dlatego nie ma jednej sztancy, jednego dobrego rozwiązania, ani drogi na skróty. Projektant oprócz tego, że rozumie znaczenie i sposób oddziaływania barw, zna relacje między formami i bryłami, wie jak zachowują się materiały w czasie, łączy umiejętności plastyka i architekta to jeszcze ważne, żeby był po trosze psychologiem. Dobry architekt wnętrz potrafi zrozumieć mikroświat drugiego człowieka, zobaczyć jego paletę barwną, temperament, porozmawiać z nim o potrzebach i marzeniach. Efektem tego spotkania i wspólnej pracy jest przyjazna przestrzeń do życia, która nie ulega dezaktualizacji, tak jak zmieniające się trendy. Dobry projekt sięga głębiej niż moda. Tworzy wnętrze skrojone na miarę, niepowtarzalne, bo dedykowany konkretnej osobie, właśnie Tobie.
Jak korzystać z trendów, by nie dać się zwariować? W końcu one też mogą nam pomóc w określeniu swojego stylu
Oczywiście, trendy same w sobie nie są złe. To po prostu, coroczna odpowiedź na to, jak można umeblować sobie życie. To wynik ludzkiej kreatywności, pomysły rodzą się w różnych zakątkach świata. W momencie, gdy padają na podatny grunt, zostają podchwycone, bywają na „wnętrzarskich salonach”, rozpychają się na okładkach kolorów magazynów. W rezultacie otrzymują status trendów i w takiej postaci stykasz się z nimi najczęściej. Zanim jeszcze ktoś wmówi Ci, że to co widzisz jest najlepszym rozwiązaniem pod słońcem, spytaj siebie, jakie emocje wywołuje w Tobie aranżacja, czy jest zgodna z Twoim stylem, czy wyobrażasz sobie zamieszkiwanie jej przez lata? Trendom najlepiej się przypatrywać i je analizować. Można oglądać modne wnętrza i rozwiązania z różnych lat, a nawet epok i szukać czegoś, co przemówi właśnie do Ciebie. Mody przeminą i powrócą, nie warto się tym przejmować. Dodajmy jeszcze, że nie chodzi o krucjatę przeciwko trendom, a o zrozumienie tego czym one są i do czego służą. Trendy chociażby z czystej ciekawości warto śledzić, dla projektanta wnętrz ich obserwacja i analiza jest częścią wykonywanego zawodu.
A co pomyślą inni?
Na koniec zdradzę, co nakłoniło mnie do stworzenia tego wpisu. Przeczytałam post na facebookowej grupie dotyczącej urządzania mieszkań, w którym jedna z użytkowniczek pytała, gdzie znajdzie płytki w typie Azulejo? Pojawiły się pod tym komentarze, że tego typu kafelki modne były 2, 3 lata temu. Nawet nie chce mi się tego rozstrzygać. Zawsze znajdą się domorośli eksperci, którzy stwierdzą bez ogródek, że nie jest się na czasie. Czy zwiedzając portugalskie miasta, podejdziesz do zabytkowych płytek Azulejo i chociaż na początku wydadzą Ci się urocze, to stłumisz w sobie zachwyt, bo one były modne trzy lata temu?! Mozaiki ceramiczne stosowano już w starożytności, technikę wytwarzania płytek Azulejo udoskonalano między XI a XVI wiekiem, na Półwyspie Iberyjskim tradycję ich wytwarzania rozpowszechnili Maurowie. Motywy zdobnicze zaczerpnięte z Azulejo były chętnie wykorzystywane i przetwarzane w sztuce na przełomie XIX i XX wieku, spójrz na art deco. Sięgając do najbliższej przeszłości można powiedzieć, że płytki wzorowane na Azulejo były „hot”, i trendy dwa, trzy lata temu. Co będzie za 5, 10 lat?
fot. Mayolica Havana Patchwork >>> Płytki patchworkowe, dekoracyjne, a także te w typie Azulejo znajdziesz tu >>>
Smak, wyobraźnia przestrzenna i wyczucie koloru
Trend nie jest zakazem, a wskazówką, z której można skorzystać lub nie. Zmysł smaku, wyobraźnia przestrzenna i wyczucie koloru, mają większą wartość niż lansowane mody. Można wybierać, łączyć i tworzyć nieoczywiste zestawienia zawsze z myślą o osobie, dla której buduje się przestrzeń życiową i zgodnie z prawidłami sztuki. Tyle o trendach ;)
